Rozen Maiden Ouvertüre

Rozen Maiden Ouvertüre

Postprzez jag61 » 23 paź 2011, o 17:22

Ostatnia już seria Rozen Maiden, składająca się tylko (niestety) z dwóch odcinków zatytułowanych Wieczność i Próżność opowiada nam losy Suigintou. Zapewne każdy, kto obejrzał poprzednie serie Rozen Maiden zauważył, że autor nie zdradził widzom informacji o Suigintou - niedokończonej lalce.

Rozen Maiden Ouvertüre jest to krótka historia Pierwszej Różanej Panny. Przez dwa odcinki dowiadujemy się więcej niż przez dwie serie. Oglądając tę pozycję, jesteśmy świadkami jak „śmieć” staje się kimś. W końcu dzięki zaistniałym sytuacjom, jesteśmy w stanie zauważyć uczucia, które od momentu pojawienia się Suigintou na ekranie są skrzętnie skrywane.

Suigintou, Pierwsza Rozen Maiden, zostaje porzucona przez Ojca jako Niedokończony Produkt, lecz pomimo ogromnego uczucia, jakie żywiła do Stworzyciela, postanawia nie poddawać się. Miała zostać Rozen Maiden, więc tego dopnie - w końcu takie było jej przeznaczenie.
Leżąc samotnie w opustoszałej pracowni, bez nóg i Mistycznej Róży, ledwo oddychając, postanawia odnaleźć Ojca i prosić Go, by została dokończona jak inne Siostry.

W Rozen Maiden i Rozen Maiden Träumend wszyscy zapewne zauważyli, że Suigintou żywi jakąś urazę do Shinku, w serii trzeciej dowiadujemy się także dlaczego. Jak również odkrywamy wcześniej nieznane, wstrząsające oblicze Piątej Rozenki.
Jest jednak tylko jeden dylemat. Nawet trzecia seria, już ostatnia, nie wyjaśnia nam, dlaczego Rozenka została niedokończona. Trochę jest o tym powiedziane, co prawda w serii drugiej, lecz autorowi chodzi raczej o to, abyśmy sami się tego domyślili.

Rozen Maiden Ouvertüre jest to szokująca historia, która wstrząśnie odbiorcami. Najsmutniejsza, lecz zarazem najpiękniejsza pozycja, jaką kiedykolwiek oglądałam, nawet wcześniejsze serie nie były takie wspaniałe, jak to dwuodcinkowe anime. Napewno sięgnie po nią każdy, kto już zapoznał się z rozen'owskim światem, bo śmiem twierdzić, że Rozen Maiden to anime które wciąga, bardzo wciąga.

Do muzyki nie mam, jak zwykle, zastrzeżeń. Smutny opening i ending świetnie pasują do całości, jak również tło akustyczne robi swoje. Kreska nie jest nad wyraz wspaniała, lecz dzięki pięknie ukazanym postaciom hipnotyzuje odbiorcę - zresztą bez zmian od pierwszej części.

Anime to nie jest zwyczajne. Ma w sobie coś... Coś takiego, co sprawia, że odbiorca chce więcej i więcej... Na zakończenie recenzji dodam, że Rozen Maiden to piękno wśród szpetoty świata po drugiej stronie ekranu. Cała 3-seryjna pozycja jest najwspanialszym anime, jakie kiedykolwiek pojawiło się na ekranach i jestem w stanie to z całą śmiałością stwierdzić. Tak jak przy wcześniejszych recenzjach Rozen Maiden, serię Ouvertüre polecam prawdziwym koneserom.

Moka_San dla Dansetsu

Rodzaj produkcji: seria specjalna
Rok wydania: 2006
Czas trwania: 2 x 24 min
Reżyser: Kou Matsuo
Scenariusz: Jukki Hanada
Muzyka: Shinkichi Mitsumune
Gatunki: komedia, dramat
Miejsce: Europa, Japonia
Czas: przeszłość, współcześność
Postaci: lalki
jag61
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 10:07


Powrót do Recenzje Anime

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron