Sengoku Basara

Sengoku Basara

Postprzez jag61 » 23 paź 2011, o 17:55

Historia rozpoczyna się od fenomenalnego wejścia Jednookiego Smoka z Oshu, nacierającego wraz ze swoim licznym wojskiem na armie Takedy. Ta nie pozostaje dłużna i wysyła w tym czasie wspaniałego wojownika, Sanadę Yukimura do posiadłości wroga. Obchodzi się bez strat, a i nawet można by pomyśleć, że w przyjaźni.

Już w drugim odcinku jesteśmy świadkami, jakże nad wyraz, widowiskowej walki Datego, władającego Sześcioma Kłami, z Yukimurą, który raczy się Włóczniami Niebiańskiej Mocy. Niestety walka zostaje niedokończona. Lecz nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ponieważ już w kolejnym odcinku dochodzi do starcia, tym razem przerwanego przez dość poważnego wroga, jakim jest Oda Nobunaga - Szósty Pan Ciemności.

Ze względu na to, iż Nobunaga uważa się za diabła wcielonego i pragnie władać światem (bla bla bla ), armie z sąsiadujących krain sprzymierzają się przeciw Panu Ciemności. Czyli obojętni nie pozostają: Date Masamune - kapitan Oshu, Shingen Takeda z Kai, Kenshin Uesugi z Echigo i Ieasu Tokugawa z Mikawy.
Oczywiście droga, którą pokonują nasi bohaterowie, czyli od momentu przymierza do chęci zgładzenia rozszerzającego się Zła, jest nafaszerowana różnymi pomniejszymi scenkami, które, wbrew pozorom, są dość istotnym elementem. Ale o tym trzeba się już samemu przekonać, zasiadając przed ekranem.

Cała 12-odcinkowa seria nie pokazuje nam niczego więcej jak „dążenia Dobrego do zniszczenia Złego”, więc jest to trochę monotonne, żeby nie powiedzieć nudne.
Anime to jest wyreżyserowane BARDZO na styl młodzieżowy. I mam tu na myśli np.: angielskie wstawki (Come on boys!- tekst Datego), koń z rowerową kierownicą czy żołnierz, który jest kopią Elvisa. A trzeba wspomnieć, że akcja rozgrywa się w okresie sengoku, czyli lata 1493-1573! Przyznaję, że po raz pierwszy spotykam się z taką mieszanką i skłamię, jeśli powiem, że mi się nie podobało.

Na pewno każdy zwróci uwagę na specyficzną grafikę. Pierwsze, co przykuwa uwagę to oczy. Twarde, głębokie spojrzenia wojowników podziałają na odbiorcę, a szczególnie mam tu na myśli płeć piękną. Niewiele jest anime, które w tak świetny sposób odzwierciedlają ludzką twarz. Sengoku Basara należy do tej śmietanki.

Następne w kolejności są, dość fantastyczne, zbroje, uzbrojenie, jak i sposób walki. Mam tu na myśli Jednookiego Smoka, który w wyjątkowych okolicznościach włada sześcioma katanami na raz (przyp. aut. - hardcore xD), przy czym trzeba dodać, że nie posiada prawego oka. Tak samo można przytoczyć przykład Sanady Yukimura, który bardzo zręcznie posługuje się długimi włóczniami.
Ale jeśli już jesteśmy przy opcji fantastyczne, to nie można nie wspomnieć o dość dziwnej postaci, jaka pojawia się u boku Takugawy, a jest nią Tadakatsu - robot z jakąś namiastką człowieka. Uznawany za Najsilniejszego, jest świetną bronią, jak i przyjacielem, można go uznać za dość dramatycznego bohatera.

Przy pierwszym odcinku zdziwił mnie opening i trzeba tutaj wspomnieć najpierw o tle wizualnym, ponieważ na pierwszy rzut oka autor zaserwował nam... tańczącą armie.
Akustyka o charakterze j-pop na tle samurajów może nie spodobać się początkującym, ale zapewniam - mylne odczucia. Całość jest świetnym dopełnieniem serii.

Jedynym minusem Sengoku Basara jest ogrom japońskich nazw, stanowczo za dużo nazwisk, przydomków, miejscowości. Młodszy odbiorca po prostu może sobie z tym nie poradzić, ewentualnie może mieć duże problemy ze zrozumieniem całości. A na dodatek wiele nazw jest podobnych, co może być bardzo dokuczliwe.

Polecam to anime osobom, które lubują się w akcji typu Dragon Ball, fanom fantastyki, dobrym strategom, jak również osobom z pojemną pamięcią.
Mam nadzieję, że Sengoku Basara spodoba się Wam tak bardzo jak mi, i że nie będziecie żałować obejrzanej pozycji.

A teraz - do oglądania! Trzeba się przekonać czy tym razem Dobro zwycięży. ;)
I dodam jeszcze, że na samym końcu czeka nas miła niespodzianka od autora.

Nagisa dla Dansetsu

Obrazek


Pierwowzór: gra
Rodzaj produkcji: Seria TV
Rok wydania: 2009
Czas trwania: 12 x 24 min
Reżyser: Itsuro Kawasaki
Scenariusz: Yasuyuki Muto
Muzyka: Hiroyuki Sawano
Gatunki: akcja, fantasy
Miejsce: Japonia
Czas: przeszłość
Postaci: samuraje, ninja
jag61
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2011, o 10:07


Powrót do Recenzje Anime

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron