Od dzieciństwa byłam wielbicielką kina. Przyznaję, obejrzałam więcej filmów, niż przeczytałam książek. Moja głowa to skarbnica wiedzy o filmach.
W wieku lat 14 obejrzałam swoje pierwsze anime (wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu tego gatunku i uważałam go za zwykłą kreskówkę). Kilka lat później zauważyłam, że twórcy anime potrafią przekazać o wiele więcej ciekawych i ważnych treści, niż ma to miejsce w tradycyjnych filmach rysunkowych dla dzieci. Innymi słowy - nie mamy do czynienia z gatunkiem skierowanym tylko i wyłącznie dla najmłodszej widowni.
Pozwalam sobie zatem polecić kolejny już na tej liście film z dorobku studia Ghibli -
Mój sąsiad Totoro.
Jest to film przede wszystkim dla dzieci, ale także dla niektórych dorosłych - dla ludzi wrażliwych, z umysłem otwartym na to, co nieprawdopodobne, zaczarowane i dziecięce.
Historia opowiada o dwóch dziewczynkach : Satsuki i Mei, które wraz z tatą przeprowadzają się do domku na wsi, aby być bliżej chorej mamy. Po pewnym czasie ciekawska, mała Mei odkrywa, że w opuszczonym do niedawna domku zamieszkują czarne jak sadza kurzyki. Okazuje się, że także świat zewnętrzny obfituje w magiczne osobliwości. W czasie pogoni za jednym z nich, Mei poznaje Totoro. To poczciwy, kudłaty olbrzym, który uwielbia deszcz, je żołędzie i najwyraźniej nigdy wcześniej nie spotkał tak dziwnego, małego i krzykliwego stworzenia w czerwonej sukience. Prawdopodobnie dlatego, że nie każdy człowiek jest w stanie Totoro zobaczyć. W tym miejscu rozpoczyna się wielka przygoda sióstr, które nie tylko nie mogą narzekać na nudę, ale także zyskują przyjaźń magicznych stworzeń.
Jeżeli masz ochotę odwiedzić zaczarowany las i poznać Totoro, serdecznie polecam ten film.
Ale uważaj, w lesie tym ciężko znaleźć drogę do rzeczywistości
piaska6 dla dansetsu